Beingmon

Kolekcjonuj, łap, zdobywaj, walcz i wygrywaj.

Ogłoszenie

Forum w budowie.

#1 2013-07-07 15:08:30

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Szpital

Tutaj trafiają schorowane Beingmony, tak jak i poranione, z niskim samopoczuciem. Aby zostawić tutaj jednego, lub kilka Beingmonów trzeba wypełnić puste pola z ważnymi informacjami na temat ciebie i twojego Beingmona.

Twoje dane:

Imię:
Nazwisko:
Data urodzin:
Wiek:
Zainteresowanie:
Pochodzenie: Encantart, Zyohart, Neighart, Jornadart, Hatredart
Tytuł:

Twojego Beinga/Twoich Beingów:
Gatunek:
Imię:
Właściciel:
Czas trwania pobytu: 15 min by naładować pół samopoczucia, energii i zdrowia/ 30 min by załadować całe samopoczucie, energię, zdrowie


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#2 2013-07-07 21:43:58

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

- Ja jestem Adostume. - Prawdę mówiąc, zupełnie nie słuchałam tego co mówił sędzia na początku. Zupełnie zapomniałam też o tym, iż mam do czynienia z liderką. Ale nie wydawała się być starsza ode mnie, może o rok czy dwa.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#3 2013-07-07 21:46:50

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

- Bardzo ładnie, pierwszy raz mam do czynienia z takim imieniem i chyba jesteś jedyną osobą która nosi to imię, prawda? Jak na razie nie słyszałam też o żadnej Raspellie... - zatrzymałam się przed budynkiem, instynktownie skręcając w jego stronę. Weszłyśmy, w pomieszczeniu była dobra, przyjazna atmosfera.


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#4 2013-07-07 21:49:52

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

- Prawdę mówiąc, mój ojciec sam wymyślił to imię, więc nie ma się co dziwić - mój głos nie był zbyt przyjazny, raczej chłodny i nieprzyjemny. Jednakże, cóż poradzić. Tak już miałam i mieć będę. Taka moja uroda. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. - Um... - czułam się trochę zakłopotana. - Mogłabyś mi powiedzieć, gdzie powinnam teraz podejść? Bo wiesz... Jestem w takim miejscu po raz pierwszy.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#5 2013-07-07 21:55:20

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

- Ach, oczywiście. Mi wymyślała matka. - podeszłam do bariery dzielącą mnie o kibiete, gdzie widoczne było tylko malutkie okienko. - To tutaj. - wskazałam. Wypełniłam formularz, po czym schowałam Beinga do kryształu, kładąc go na ladzie. - Och, Raspi, jak miło cie widzieć! - dziewczyna uśmiechnęła się. - Jak dawno się nie widzieliśmy, bla bla bla...


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#6 2013-07-07 22:01:17

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

Wzięłam formularz i wypisałam wszystkie potrzebne informacje. Również postąpiłam jak Raspellie, kładąc Rubin z Estrellą w środku na ladę. Czułam się trochę niezręcznie, jako że nie miałam w całym mieście osoby z którą mogłabym porozmawiać. Oparłam się więc o ladę i zamyśliłam. Musiałam w końcu schwytać kilka Beingmonów, a nie miałam kiedy tego zrobić.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#7 2013-07-07 22:03:52

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

Chwilę potem urwała swoją paplanine, wzięła rubiny i włożyła je do jakiejś specjalnej puszki. - Zostało nam 15 minut do kolejnej rundy. - stwierdziłam z westchnięciem.


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#8 2013-07-07 22:05:52

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

- Taa - odparłam beznamiętnie. Po chwili zmrużyłam oczy. - Będziesz walczyć Kupidynem? - nie byłam pewna tego, co uczyni przeciwniczka. Ale sądziłam, iż znów użyje typu miłosnego, w końcu była jego liderką.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#9 2013-07-08 10:15:47

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

-Oczywiście, że nie. Kupidyn jest zbyt zmęczony, by kontynuować. Będę rywalizować Romą. - Tutaj przerwałam, zamyślając się przez chwile, czy to dorby wybór.


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#10 2013-07-08 10:18:02

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

- Mhm - kiwnęłam głową w odpowiedzi. Wbiłam wzrok w podłogę, zastanawiając się. Prawdopodobnie nie miałam szans wygrać walki, tym bardziej iż liderka miała zamiar walczyć nowym, niewyczerpanym Beingmonem. Z drugiej zaś strony, Estrella może i była teraz zmęczona i poobijana, lecz była również bardzo wytrzymała. Trwałam tak w zamyśleniu i w bezruchu.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#11 2013-07-08 10:20:18

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

- Uhm.. powiedziałam coś nie tak? - Przyglądałam się rywalce, kiedy kobiecy głos odezwał się z okienka: - Oto wasze Beingi. - zabrałam swój kryształ, który położyłam po prawej.


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#12 2013-07-08 10:22:05

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

Wyrwana z zamyślenia podniosłam gwałtownie głowę. - Co? - patrzyłam chwilę na dziewczynę pustym wzrokiem. Potrząsnęłam głową. - Nie, nie. Nic złego nie powiedziałaś - zapewniłam szybko i chwyciłam swój Rubin.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#13 2013-07-08 10:23:47

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

- Mamy mało czasu. Mam nadzieje, że nie jesteś wyczerpana, bo będziemy biegać jeszcze szybciej niż kiedy tu wbiegliśmy. - Zapewniłam ją, szybkim ruchem krzycząc do widzenia i otwierając drzwi.


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 

#14 2013-07-08 10:25:43

 Adostume

Administrator

Skąd: K-ce
Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 71
Punktów :   
WWW

Re: Szpital

- Nie jestem - sapnęłam ciężko. Kłamałam oczywiście. Moje serce biło o wiele szybciej niż poprzednim razem, natomiast ból w klatce piersiowej co chwila nasilał się. Jednak nauczyłam się to ukrywać. Modliłam się w duszy, żebyśmy w końcu dotarły do areny.


http://iv.pl/images/08419664164271284056.png



http://i41.tinypic.com/2d7evko.png

Offline

 

#15 2013-07-08 12:21:23

Ophiuchus

Arouses Admiration

Zarejestrowany: 2013-07-05
Posty: 116
Punktów :   

Re: Szpital

Westchnęłam, wchodząc i otwierając drzwi. - Heh. Już trzeci raz tu jesteśmy, i raczej po ostatniej rundzie będziemy też. - stwierdziłam wolno. Położyłam dwa kryształy - Ten z Romą, i ten z tajemniczym Beingmonem. - Mamy mało czasu. - powiedziałam cicho.


https://pl.vichan.net/vp/thumb/1r2rh6ut.vichan.gif
Hę, hę, masz jakieś niedokrwienie mózgu czy co?
Cały czas tu stoisz, jakbyś nie miał co robić,
Ach, wybacz, mojej doskonałości nie da się nie lubić!
Patrz na mnie i podziwiaj, wręcz emituje wyższością,
tych, których nie przeleciałem w tej szkole są mniejszością.
Spójrz w moją stronę, mam najlepsze w klasie umiejętności,
Żadne zaklęcie ani czar nie sprawia mi trudności!
Wierz mi na słowo. Nie, ani trochę nie jesteś naiwny,
na moim miejscu nie mógłby stanąć nikt inny.
Jestem niezastąpiony, żadna tutaj obecna osoba
nie mogłaby mi w czarodziejskim pojedynku podołać.
Zacznijcie więc co sił w gardle moje imię wołać
Bo Ophio to skrót od zwycięstwa, i, tak przy okazji magii znastwa.
Wręcz jestem pewny, że każdy tutaj z osobna
Może już teraz, uznać mnie za najlepszego, zasobna.
Nadal nie wierzycie? Pokaże wam mój występ
Och, możesz być pewny, to nie jest żaden podstęp.
Radzę wam nie wchodzić mi w drogę, bo starania będą niczym
W końcu, *phe* moja władza i umiejętności są czymś oczywistym.
W mowie również dominuje i zieje energią,
Jeśli tego nie zauważyłeś, to problem nie ze mną.
Wiem, jak wiele z was wychwala moje imię...
Poczekaj.. Dlaczego nadal nic nie słychać? Jeszcze chwilę...
Nie ma tutaj w niczym przeceniania, toż to najświętsza z prawd prawda!
Cóż, osoby, które mojej wielkości nie dostrzegają, nie są nic warte,
jedynie wobec mnie zawzięte i uparte.
Dlaczego nikt nie wierzy? Dlaczego nikt nie patrzy?
Toż to kłamstwo, ja jestem doskonały!
Nie ma takiego ideału drugiego, takiego wspaniałego (ktoś: jak osioł upartego)
Ach. Publika, która mnie nie kocha,
Jest by twarz mą oglądać, niestety, niedogodna.
Chcesz stanąć mi twarzą w twarz naprzeciw? Pokonać mnie?
Takim udawanym bohaterom mówię stanowczo nie!
(ktoś: Ale mówiłeś, że dasz spróbować..)
Jestem pewny, że nie dasz rady mnie pokonać.
(ktoś: To niesprawiedliwe. Twoje bajki są parszywe.)
Twoje myśli na temat mej zdolności są niestety fałszywe.
Daj mi spokój, dobrze wiem, że mojego poziomu w świecie żywych nie zaznacie.
Nawet połowy tego, co umiem, nigdy nie dokonacie.
(Ktoś: Wiesz, za dużo w tym przechwałek.)
Ciągle się odzywasz? Spójrzcie, jaki z niego śmiałek!
To ja jak zwykle stoję na podium, jako bohater i zwycięzca
Z ciebie jedynie gnębiciel i ciemięzca (ktoś: nie chcemy ciebie tutaj...)
Mnie? Tego wspaniałego? Zębami nie zgrzytaj...
Zazdrość cie pochłania, powoli cie zżera...
Bo ja do ciebie, to jak sto do zera.
Cierpliwość to nie moja mocna strona,
a ty nie należysz do moich fanów grona.
Myślisz, że mi szkoda, że ciebie tam nie ma? Myślisz, ale z niego beka?
Posłuchaj mój mały opóźniony przyjacielu,
takich jak ty, on lub ona nie ma tu wielu.
Jestem ja, doskonałość najwyższa. Zamilcz, kiedy się odzywam!
Takich jak ty z łatwością w moim gronie wykrywam.
Masz nadzieję, że chowając się za tą kotarą jesteś coś wart?
Jeśli cie to uszczęśliwi, możesz powróżyć sobie z kart.
Odbijam twoje w moją stronę kierowane pociski,
muszę się pochylić, bo jesteś bardzo niski.
Wystarczy na mnie zerknąć, wręcz błyskam urodą,
Ja idę krok w krok za nowoczesną modą.
(ktoś: EE, ja spadam, takie tam blablanie...)
(ktoś2: Idę stąd, nie chce tego słuchać...)
Wystarczy dokładniej się mi przysłuchać!
Hej, gdzie wy idziecie? Jeszcze nie skończyłem, jeszcze tu jestem!
Jeszcze nie rzuciłem żadnym lepszym tekstem!
Co za dranie, co za ślepi głupcy,
Do ich mózgów, nie przemówią nawet najlepsi mówcy.
Jestem w końcu ideałem, podziwiać mnie tu bardzo dobrze,
niech wiedzą, że arystokracja od nikogo uczuć nie żebrze.
W ich domach panuje pewno upust i nędza,
niech se marzą, że doskonałości nie ma, sprzed oczu niech ją wypędza
Ale Ophio wielki niezmordowany, nie szuka uwielbienia, o nie!
Niech ten kto nie wiedział teraz to dobrze wie.
Ophio to ideał, sztuka idealna, piękna, mądra i powabna...
Tacy jak oni są nic nie warci. Zbyt uparci, zażarci...

Wiele przekleństw i przezwisk pod mój adres padało
Najwięcej od osób, które w ogóle mnie nie znają.
Idę tak przez życie, raz lepiej, a raz gorzej
Wiele mi radziło: nie słuchaj, po prostu zmądrzej.
Rady się tej trzymałam, dopóki nie przyszło
się przywitać, złe wrażenie, jakoś nie za fajnie wyszło.
Mimo wszystkich obelg i krytycznych opinii,
ja nie martwię się tym, co sądzą o mnie inni.
Jestem brzydka? To twój problem, spoko,
ale niektórzy to poprostu niczym drzazga trafiona w oko.
Nigdy nie miałam wyboru, ale jestem na trybie samotnika,
bo kiedy kogoś spotykam, ten po chwili z oczu mi znika.
Raz jestem duchem, raz fizycznym ciałem
nie kiedy niewidoczna, kiedy indziej jestem top-tematem.
Myślą, że po tych trzech miesiącach wszystko o mnie wiedzą,
a tak naprawde, ich mózgi świecą niewiedzą.
Chcesz oceniać bez podstawnie?
To co mówisz, wyrażasz niepoprawnie.
Nie jestem ani zazdrośnicą ani wredną mendą,
Taka już ma natura, poddaje się moich humorów trendom.
Coś ci nie pasuje? Coś nie w porządku? Pytanie takie, co ty tutaj jeszcze robisz?
Uciekaj jak najprędzej bo niczym kot w nieswoje sprawy nos wyściubisz.
Bez żadnego namyślu, rozszyfrują moje myśli,
niczym telepaci, myślą, że czymś wielkim zabłyśli.
Lepiej bierz się za ocen poprawianie, bo jak nie, powiem twojej mamie,
albo lepiej nie, bo jak się dowie o jedynkach, okropnie się załamie.
Wasi rodzice na was ciężko tyrają,
szkoda, że tak słabo wiedza, jak ich dzieci się im odpłacają.
Nie chciałabym być na niczyim miejscu, w takiej sytuacji
Ja po prostu działam pod wpływem inspiracji.
Dobrze wiedzą, kim jestem, stalkerzy o podwyższonym ego,
Żaden kolejny ruch nie poprawi mej oceny, drogi kolego.
Bo nie chce znać tak jak ty egoistycznego
nie ma miejsca w moim życiu, na kogoś takiego.
Myślisz pewnie, kim jestem, żeby tak o tobie prawić,
mówię to co czuje, nie kiedy trudno to stawić.
Chcesz wiedzieć dlaczego takie a nie inne o tobie me zdanie,
sam se odpowiedz na to pytanie.
Ja cie nie znam, nie bedę ci ubliżać,
na drugi raz się sam zastanów nad swym zachowaniem, nikomu nie naubliżać.
Przez przypadek o ucho ci sie obiło, jeszcze dokładasz od siebie,
sam nie wiesz pewnie, jak zaaregowałbyś, gdyby to tyczyło się ciebie.
Ja mam swój własny zmysł, wy działacie z pomocą manifestacji
próbując w najokrutniejszy sposób dowieść swoich racji.
Jeśli chodzi o twój talent, jesteś mistrzem wyzywania,
rzucasz tanimi tekstami, bambus w Afryce, kto to słyszał, pewnie  nie obyło się bez wkuwania?
Mam was, szczerze wszystkich w dupie, mam to co o mnie sądzicie,
nie wmówicie mi nic o mojej osobie, to ja znam siebie całe życie!

Offline

 
Black Glitter Pointer

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.dbots.pun.pl www.fragoria.pun.pl www.mwsz-tir.pun.pl www.zordon-music.pun.pl www.aklasalublin.pun.pl